Tata, pożycz! – edukacja finansowa.
Pewnego dnia każde dziecko zapragnie mieć w swym posiadaniu coś ważnego, na co będzie potrzebowało pieniędzy. Pewnego dnia zorientuje się, że komenda “daj” jest mniej efektywna niż “pożycz”. Pewnego dnia zorientuje się, że tata pożycza o wiele mniej chętnie niż Chwilówka, Provident i Bocian. Jak uniknąć tej naturalnej konsekwencji?
Zgodnie z obietnicą nawiązuję do poprzedniego artykułu,w którym zobowiązałam się do podzielenia się pozytywnymi informacjami jakie udało mi się znaleźć w ramach działalności TVP.
Przedstawiam niniejszym pedagogicznie rewelacyjny sposób, by uodpornić dziecko na fantastyczne reklamy szybkich pożyczek.
Po pierwsze – zrozum
Zrozum dziecko – przecież ono myśli bardzo logicznie. Nie mam pieniędzy, mogę pożyczyć. Tym bardziej, że sami są do pożyczki bardzo chętni – widocznie chcą mi pomóc, i wierzą że oddam. Pieniądze są gwarantowane, nie trzeba się prosić i udowadniać. No i przede wszystkim już dziś przyniosą pieniądze, a ja właśnie dziś potrzebuję. Na tym etapie nie widzę luki, nie widzę więc też powodu by niepotrzebnie złościć się na dziecko, gdy wyjdzie z taką koncepcją.
Po drugie – wytłumacz
Wytłumacz. A, jak wiadomo nauka praktyczna działa zdecydowanie lepiej niż teoretyczna, naucz dziecko za pomocą scenki rodzajowej. Obejrzyjcie ten krótki filmik:

Nie wystarczy wytłumaczyć czy nawet pokazać dziecku tego filmiku, to wciąż nauka teoretyczna. Nie wystarczy również, pożyczyć pieniędzy i udawać, że chce się do zwrotu znacznie więcej – to również nie przyniesie upragnionego efektu.
Dlaczego chwilówki są tak znienawidzone? Ponieważ odsetki rosną szybko oraz windykacja jest nadzwyczaj skuteczna.
Przeanalizujmy, co właściwie się wydarzyło:





I dopiero w tym momencie dziecko przeżywa traumę, która zaowocuje praktyczną wiedzą na całe życie.
Zachęcam wszystkich rodziców i nauczycieli, by wynajdywali scenerie i okazje do tego typu nauki. Nie zdajemy sobie czasem sprawy jak wiele można nauczyć po pomocą tak kontrowersyjnych technik.