Zabawy matematyczne dla dzieci
Oto jak powszechnie postrzegana jest matematyka. Niby królowa nauk, ale za to kapryśna i tylko dla wybranych. Bo to trudno się jej nauczyć, bo to trzeba mieć dryg i talent, bo to jest taaakie trudne i tyyyle się trzeba uczyć. Kiedy zapytasz w przedszkolu, które dziecko potrafi pięknie śpiewać i uwielbia cyferki, zgłoszą się prawdopodobnie wszyscy. Jeśli o to samo zapytasz na koniec szkoły podstawowej, zgłosi się trójka klasowa.
Dlatego walczę z tym stereotypem, ale nie walczę sama!
Przed nowym rokiem czytelnicy brali udział w konkursie matematycznym. Polegał on konkretnie na tym, by pokazać w jaki sposób uczą swoje dzieci matematyki – niezależnie od wieku. Nadeszło tyle zgłoszeń, i tyyyyyle fantastycznych opisów zabaw, że obiecałam, iż podzielę się nimi na blogu. Wybierałam je bardzo subiektywnie:) Jeśli czytając, przyjdzie Ci do głowy inna zabawa, która sprawdzała się w Twoim domu – koniecznie podziel się w komentarzu.
Zabawa nr 1
(nadesłał Pan Marcin Kuczma)
Zabawa nr 3
(nadesłała Pani Agnieszka Chwastek)
Pani Agnieszka wysłała wieeelkiego maila i w iście chaotyczny sposób opisała kilkanaście przykładów zabaw, które organizuje dla swoich dzieci. Poniżej dwa moim zdaniem najciekawsze przykłady: sumowanie w piramidzie i tarcza zegarowa.
![]() |
![]() |
Zabawa nr 4
A właściwie to zabawy, bo tu mamy całą prezentację od Pani Anny Karpińskiej.
Zabawa nr 5
Pomysł nadesłany przez Panią Beatę Sałamachę. Pani Beata wspomaga się w nauce matematyki programami komputerowymi, takimi jak: Sebran i Liczę z Reksiem. Jestem jednak przekonana, że jeśli zapytacie wujka google o “gry online do nauki matematyki dla dzieci” otrzymacie dużo więcej wyników.
![]() |
Zabawa nr 6
A tu Pan Paweł podzielił się z nami swoją metodą, czyli gra z synem w gry, tym razem jednak są to gry planszowe. Zachęcam by wybrać się do pierwszego lepszego sklepu z planszówkami i zapytać o takie dla dzieci. Większość z nich uczy matematyki choćby przez samo zastosowanie kości do gry.
![]() |
Nie ukrywam, że czytelnicy godmother są dla mnie nieustanną inspiracją. Rodzic to jest jednak kreatywna bestia i potrafimy się wspiąć na wyżyny, by zająć czymś nasze dzieci. A wiadomo, im ciekawości świata wyłącznie przybywa.
Dlatego zachęcam – jeśli świta Ci w głowie jakiś pomysł na zabawę wspomagającą naukę matematyki, chcesz polecić grę planszową, książkę czy po prostu wymyśloną przez siebie grę – napisz to w komentarzu!