https://www.princeton.edu/…/uncovering-sound-motherese-baby…

Zdaję sobie sprawę, że takie chwilówki nie wyczerpują tematu, a kilka rzezy w tym kontekście warto by omówić szerzej:

➡️ badanie dotyczyło tembru głosu matek, w ogóle nie brali tam pod uwagę zdrabniania czy seplenienia

➡️intuicyjnie należy traktować zmianę tembru, intonacji i melodii języka; naturalne instynkty nas w tym wspierają

➡️ badania są bardzo ciekawe, ale rewolucyjne są raczej w aspekcie technologii rozpoznawania dźwięków; w dyskursie o tym jak mówić do dzieci nie dodano tu nic nowego

➡️przed wystąpieniem w sprawie artykulacyjnych elementów mowy konsultowałam się z logopedą, któą Wy możecie znać jako Izą z Szybkie czytanie; Izabela zobowiązała się też do napisania obszernego i wyczerpującego ( Izabela Stopa nie ma za co!) artykułu właśnie na ten temat

➡️a cała afera (i też temat w ddtvn) wziął się z bardzo złego artykułu popełnionego przez pewien polski portal; autor chciał zacytować wyniki badań ale dodał do niego sensacyjnego kontekstu mówiąc właśnie o “szczebiotaniu”, “guganiu”, “seplenieniu”, “zdrabnianiu”; artykuł jest nierzetelny i przedstawia dziennikarstwo naukowe na opłakanym clickbaitowym poziomie.